W tajemniczych okolicznościach . . . Bounto znów na topie . . .

Dnia poprzedniego do dowództwa przyszedł meldunek w sprawie grasującego bounty w mieście zwanym Karakura. Przypisano mu rangę C ze względów bezpieczeństwa kraju, i ze względu na to, że Bounty byli uznawani za wymarłych zwołano specjalną radę.
. . .
1h po dostaniu informacji o grasującym Bounty. Sala Kapitanów
- Ja tam pójdę, jestem na tyle silny, że bez problemu pokonam ten wymarły gatunek jakim jest Bounty, zresztą dla mnie będzie to nowe doświadczenie. – rzekł Zaraki Kenpachi
… po czym nie prosząc o zgodę innych kapitanów wyszedł z Sali i ślad po nim zaginął
…

Dzień po wybraniu się Zarakiego na Karakure w celu zniszczenia Bounty dochodzi do Soutaicho list.

Jeżeli chcesz żeby twój kapitanek Zaraki przeżył radze ci stary głupcze stawić się o północy w Karakurze na polanie. Masz być sam w innym wypadku skończy się to śmiercią pana kapitana 11 dywizji. Taak głupcze myślałeś, że on zdołałby mnie pokonać ? . . .
; nigdy i przenigdy nikt mnie nie pokona.
Wyzywam cię na pojedynek, wygrany zabiera wszystko przegranego. Od razu ci mówię nie jestem zwykłym łatwym do pokonania Bounty, wręcz to niemożliwe żeby mnie pokonać. Ale będąc na twoim miejscu bym natychmiast opuścił Soul Society bo może stać się tam coś złego, ojj bardzo złego. No nic czekam o północy.
                                                                                                                       Caranthir Grewitter, syn Caranthir’a Faelivrin’a


Kilka wskazówek:
- Bounty ten posiada umiejętności władania cieniami ( kto wie co jeszcze )
- Zbieżność osób i nazwisk jest przypadkowa ( czytaj podpis ) ;]

Twoje zadanie:
- Twoim zadaniem to ukończenia misji jest pokonać Bounty i uratować Zarakiego Kenpachi.

Coś od siebie:
- Jestem nie przewidywalny, zawsze mogę wyskoczyć z jakimś innymi zadaniami w czasie akcji ( czyli takie mini-misje żeby przykładowo zaliczyć misje ;] ) . . . radze przeanalizować jeszcze raz list do ciebie ( nie chodzi o podpis )

Historia trochę naciągana, ale trudno wymyślać coś dla Soutaicho - - w końcu to najwyższy poziom o_O, więc się nie spodziewaj, że dam ci przeciwnika na poziomie  hmm...Bounto-Sensei, ooo nie dam ci na max. poprzeczkę ^^